"Betel" - The International Charity for Disabled People

Andrzej Kalinowski

2017-11-07 13:20:50

Początki

"Betel" to katolicki ruch dobroczynny, który zrodził się w Polsce, w 1990 roku. Do niedawna działaliśmy na terenie archidiecezji częstochowskiej. Ostatnio jednak nasze działania rozszerzyły się na inne regiony Polski, a także za zrządzeniem Opatrzności Bożej - wyszliśmy naprzeciw potrzebom poza Ojczyznę... Promotorem wielu działań Betel jest od samego początku ks. Abp Stanisław Nowak. Wszystko zaczęło się od Częstochowy. Tutaj powstała pierwsza wspólnota spotkania z osobami niepełnosprawnymi, tutaj powstał pierwszy dom i tutaj zarejestrowaliśmy pierwszą organizację. Zresztą całe Betel tak naprawdę wywodzi się z Duszpasterstwa Akademickiego "Emaus" w Częstochowie. W tej diecezji mamy swoje korzenie i dziś dziękujemy Panu Bogu za opatrznościowe umiejscowienie nas u stóp Jasnej Góry, u stóp Matki Bożej. To dla nas wielki znak i symbol. A to, że dziś jesteśmy w wielu miejscach, to tylko konsekwencja działania, podążania ciągle naprzód, bycia wiernym przyjętym ideałom i starania się, by zawsze być otwartym na nowe wyzwania.

Działalność

Dziś działamy w wielu miejscowościach w Polsce poprzez kilkadziesiąt wspólnot, grup i organizacji. Ale też w sposób zorganizowany nasza rodzina Betel jest na Litwie, Białorusi, Ukrainie, w Republice Czeskiej, we Włoszech, a ostatnimi czasy pracujemy nad powstaniem konkretnej grupy, wspólnoty i organizacji charity w Anglii. Ale... tak, jak Bóg chce. Nie chcemy tutaj spełniać naszych ambicji, lecz tylko pełnić wolę Bożą, którą chcemy odczytywać poprzez konkretne wydarzenia.
Chcemy pomagać i działać w każdy możliwy sposób. Tyle, na ile jesteśmy w stanie: na ile posiadamy sił, ludzi o gorących serach chcących poświęcić siebie dla Chrystusa i drugiego człowieka, na ile pozwalają nam finanse i wszelkie inne okoliczności. Tak naprawdę nie ma schematu. W każdym kraju jest zupełnie odmienna działalność. Bo i inne są uwarunkowania polityczno-gospodarcze, inna mentalność, odmienność religijna itd. Jednak nasze poczynania w każdym z tych krajów są w tym samym duchu i pod tą samą banderą: dotknięcie Chrystusa przez człowieka słabego.
Tak konkretnie prowadzimy dziś na Białorusi - w Witebsku - dwie świetlice z osobami niepełnosprawnymi. Na Ukrainie - we Lwowie jedną świetlicę, zaś na Litwie, na Wileńszczyźnie szereg małych, ale drobnych działań dobroczynnych na rzecz przede wszystkim dzieci z biednych rodzin (między innymi ufundowaliśmy coroczne stypendium wolontaryjno-naukowe dla młodzieży studiującej). Tych działań jest wiele. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku na Litwie i na Białorusi uda nam się założyć dom dla niepełnosprawnych sierot społecznych. Mam nadzieję, że właśnie poprzez tę działalność międzynarodową uda nam się o wiele więcej zdziałać. To przede wszystkim dzięki kontaktom z rozwiniętymi krajami zachodnimi możemy iść dalej, bardziej na Wschód, tam, gdzie potrzeby same wychodzą na ulicę.
Nieocenioną tutaj rolę ma ks. kan. Krzysztof Kozakiewicz, przez całe życie pracujący w Anglii, urodzony na obecnej ziemi białoruskiej i stamtąd wywieziony w wieku pięciu lat w kierunku Syberii. Dziś na emeryturze, w przeróżny sposób szukający kontaktów i opiekujący się wszystkimi przedsięwzięciami międzynarodowymi. Człowiek, który przeszedł przez kilkanaście krajów, jako uchodźca w trudzie i biedzie, wie czym jest taka działalność, czym jest ta droga i w jakim kierunku iść dalej. To on jest podporą tych przedsięwzięć i jemu chcę bardzo serdecznie podziękować. Daj Boże więcej takich ludzi i takich kapłanów!

Ojczyzna

W Polsce musimy w sposób szczególny walczyć o przetrwanie. Tu bowiem jest najwięcej wspólnot skupiających osoby niepełnosprawne i osoby starsze wiekiem. Polska w całej działalności międzynarodowej Betel jest swoistą bazą. Gdyby w tej działalności zabrakło Polski inne przedsięwzięcia mogłyby upaść. W Polsce działa trzynaście domów z osobami niepełnosprawnymi, kilkanaście wspólnot spotkania, skupiających osoby niepełnosprawne, ich rodziny i przyjaciół, a także kilkanaście grup, organizacji i stowarzyszeń, działających na rzecz człowieka potrzebującego. Aby to utrzymać trzeba naprawdę potu, wiele zabiegów i poświęcenia. Potrzeba również wiele finansów, o które dzisiaj w tym kraju coraz trudniej. Ale... dobry Bóg. Wierzymy, że jesteśmy jedynie jałowymi narzędziami w Jego rękach. Cieszą dobrze funkcjonujące domy. Cieszą dobrze funkcjonujące wspólnoty, grupy i stowarzyszenia. Jest jednak co poprawiać i udoskonalać. Wciąż powstają nowe potrzeby. Pracy nie brakuje. A zmartwień i smutków też jest trochę. Tak było zawsze i pewnie tak pozostanie. Jednak wszystkie te troski zostawiamy u stóp Pana Boga, który zapewne będzie wiedział, w którą stronę dalej nas poprowadzić.
Zawsze można postawić sobie pytanie czy rozszerzając pomoc nie ucierpią same osoby niepełnosprawne w Polsce, szczególnie przebywające w naszych domach. Pytania takie są, nie przeczę. Jednak myślę, że życie lubi być przewrotne i na pierwszy rzut oka może tak wyglądać. W rzeczy samej jest zupełnie odwrotnie, to ta działalność nam pomaga i nas umacnia. Czasami trzeba długo czekać i wypatrywać tak rozumianych rezultatów. Ale dziś jestem pewien, że tak się dzieje. Kraje wysoko rozwinięte pomagają nam przetrwać materialnie, ludzie ze Wschodu zasilają szeregi wolontariuszy. To bardzo ważne czynniki. A poprzez, nazwijmy to, rozszerzone szaleństwo Boże, jesteśmy silniejsi, odważniejsi, łatwiej nam przetrwać. Krocząc w pojedynkę lub w bardzo małej grupie jakże łatwo wypalić się i zmęczyć się czynieniem dobra. To byłoby dla Betel największym przekleństwem.

Do Częstochowy...

W sierpniu br. organizujemy na Jasnej Górze międzynarodowy zjazd pt. "Iuxta crucem tecum stare". Ma to być spotkanie osób niesamodzielnych, chorych, ich rodzin i wolontariuszy oraz wspólnot, grup i organizacji dobroczynnych. Po pierwsze chcemy się spotkać, ot... tak zwyczajnie. Porozmawiać, zobaczyć siebie, pośmiać się, poopowiadać, podzielić się swoimi zmartwieniami i smutkami. Chcemy poczuć tę radość bycia rodziną. To swoiste świętowanie. Rodzinne świętowanie. Spotykamy się u stóp Maryi, bo tylko przy niej jesteśmy w stanie stać pod Krzyżem i adorować słabość. W tej przedziwnej pielgrzymce chcemy złożyć u Jej stóp wszystkie nasze słabości i niedomagania, również nasze radości i te małe szczęścia. Chcemy zawierzyć się Jej, aby wytrwać, aby nigdy nie stracić sprzed oczu jej umęczonego Syna. Zapraszam na te spotkania każdego, kto tylko chce uczestniczyć w tej miłosiernej komunii. Myślę, że warto. Wierzę też, że to spotkanie każdego z nas umocni i ufam również, że będzie ono owocowało. Zapraszam zatem do tego zwykłego i niezwykłego przyjazdu na Jasną Górę w dniach 19-21 sierpnia bieżącego roku.

Na Wielkiej Wyspie

W Anglii pracujemy nad założeniem małych ognisk Betel, do których może przynależeć każdy na tyle, na ile może. Chcemy się bowiem dzielić naszymi troskami i radościami. To takie koła misyjne. Osoby konkretnie działające chcą czuć obecność i poparcie ludzi dobrych. Pieniądze są potrzebne, ale ważniejsza jest tworzenie, a może współtworzenie rodziny. Chcemy tworzyć jedną rodzinę, bez względu na kraj. Chcemy tworzyć rodzinę, która chce stać pod Krzyżem i wpatrywać się w Chrystusa słabego i ubogiego. Dziś rejestrując tu organizację chcemy założyć być może w Londynie sklep charity aby wspomagać działalność charytatywną w Polsce i na kresach. Będziemy prosili wielu przyjaciół o wsparcie. Ks. Krzysztof Kozakiewicz, na bazie swoich kontaktów i doświadczenia zaczerpniętego z 43 lat życia na wyspie pracuje nad założeniem domu formacyjnego dla wolontariuszy i niepełnosprawnych z różnych krajów (z nauką języka angielskiego).
Działań i zamierzeń wiele. Czy tylko wystarczy sił? Wystarczy dobrych ludzi, ludzi chcących pochylać się nad człowiekiem słabym? Potrzeba zaangażowania wielu i wzmożonej modlitwy.

Kontakt

Wszystkich, którzy chcą odpowiedzieć na to zaproszenie, proszę o kontakt internetowy ak@betel-charity.org
lub telefoniczny 02082048480, 07904677703, 07967228473 lub 0048 501264695, 34 368 2589,
adres: "Betel" ul. Nowowiejskiego 3, 42-200 Częstochowa, Polska. Na tym kontakcie nam bardzo zależy.

Zaprzyjaźnione strony