Dobry przykład

Franciszek Kasprzak
Niedziela 15 (203)/97

2018-01-18 23:11:30

Nad rzeką Liswartą leży malowniczo położona wieś Władysławów. W niedużej wiosce, dzięki inicjatywie kilku rolników, została wybudowana w latach 50 tych ładna , czteroklasowa szkoła podstawowa. Służyła ona dziatwie aż do 1995 r., kiedy to Urząd Gminy i Rada Gminy w Miedźnie doszli do wniosku, że koszty jej utrzymania przewyższają korzyści maluchów, pobierających na miejscu naukę. Autobus dowożący dzieci starsze z tej wioski do szkoły w Miedźnie nie był w pełni wykorzystany. Poziom nauczania w Gminnej Szkole Podstawowej, zatrudniającej nauczycieli różnych specjalizacji i wyposażonej w pomoce naukowe, był nieporównywalny z czteroklasową szkołą we Władysławowie, która obsadzała jednego nauczyciela i miała łączone klasy. Tak więc 30 czerwca 1995 r. zamilkł dzwonek ogłaszający przerwy międzylekcyjne, ucichł gwar i harmider maluchów.

Budynek czekał na nowego lokatora tylko jeden rok. Zarówno mieszkańcy wsi, jak i Urząd Gminy z wójtem, Kazimierzem Golbą, zastanawiali się, jak najlepiej wykorzystać wolny obiekt. Były różne propozycje, ale żadna nie została zaakceptowana przez miejscową społeczność.

W tym czasie dyrektor "Betel" - Domów Dla z osobami niepełnosprawnymi, Andrzej Kalinowski, poszukiwał odpowiedniego obiektu dla swoich podopiecznych. Opowiedziałem mu o szkole, a on uznał, że byłaby odpowiednim miejscem na dom dla dziesięciu sierot, ponadto bazą wypoczynkową dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej z innych domów prowadzonych przez "Betel", a także przystanią i ośrodkiem kontaktowym dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej gminy Miedźno. Po wstępnej rozmowie z władzami gminy uzgodniono termin spotkania z mieszkańcami wsi, pragnąc uzyskać ich opinię i akceptację zamierzenia. Do spotkania doszło w listopadzie ub. r. Mieszkańcy Władysławowa licznie przybyli na zebranie. Wójt gminy przedstawił wniosek Dyrektora "Betel" o nieodpłatne przekazanie obiektu po byłej szkole dla niepełnosprawnych sierot społecznych pochodzących z domów dziecka, zakładów opiekuńczych i z rodzin patologicznych. Mieszkańcy Władysławowa, znani ze swej społecznej postawy, jednogłośnie zaakceptowali projekt przekazania nie wykorzystanej szkoły.

Społeczność Władysławowa stanowi pozytywny przykład zrozumienia potrzeb drugiego człowieka. Obiekt wybudowany przed laty, przy pomocy ich własnych rąk i środków, nie odsprzedali na hurtownie, nie wynajęli na lokal rozrywkowy, z którego czerpaliby finansowe profity, ale przekazali bezpłatnie osobom potrzebującym, pokrzywdzonym przez los, dotkniętym cierpieniem na całe życie. Jakże wielu z nas unika kontaktu z cierpieniem i kalectwem. Władysławowianie wyciągnęli do niego życzliwą dłoń i zaakceptowali jego pobyt we własnej, niewielkiej wspólnocie. Władysławów może posłużyć za przykład i wzór do naśladowania dla innych miejscowości, w których opuszczone obiekty niszczeją i są rozkradane przez nieuczciwych ludzi.

Dawna szkoła nie nadaje się jeszcze do zasiedlenia. Wymaga remontów, przeróbek i adaptacji. Ponieważ "Betel" nie dysponuje środkami na ten cel, zwrócono się do Urzędu Miejskiego, banków, instytucji i zakładów przemysłowych z prośbą o wsparcie. Trzeba dokonać remontu dachu, zainstalować centralne ogrzewanie w miejsce pieców, przystosować łazienkę i zrobić podjazd dla wózków inwalidzkich. Jeszcze przed zimą niepełnosprawni lokatorzy pragną wprowadzić się do przejętego obiektu.

"Betel" - Domy z Osobami Niepełnosprawnymi drogą Tygodnika Katolickiego Niedziela pragną podziękować wszystkim ofiarodawcom i zapewnić, że przekazane środki zostaną właściwie spożytkowane.

Zaprzyjaźnione strony