Rok Eucharystii otwiera nas na Komunię św. – tę najwspanialszą, najdroższą dla ludzi wiary, na zjednoczenie z Bogiem. Kto opisze cud Komunii człowieka z Bogiem, jaka ma miejsce w Eucharystii? Komunia z Bogiem nie może się tymczasem obejść bez komunii ludzi między sobą. Chrystus, gdy się modlił w czasie Ostatniej Wieczerzy, prosił gorąco swego Ojca o dar Komunii ludzi z Bogiem i dar ich komunii między sobą: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno [...], aby stanowili jedno, jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i że Ty ich umiłowałeś jak Mnie umiłowałeś” (J 17, 20-23).
Stanowić jedno w Jezusie Chrystusie, wyniszczonym dla nas i ukrzyżowanym, a równocześnie zmartwychwstałym – to wielkie powołanie i zarazem zadanie. Więź ludzi mniej sprawnych, mało sprawnych czy niesprawnych ma właśnie swoje szczególne odniesienie do prawdy o Jezusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym, a tym samym Eucharystycznym. Zadziwia ona swoją prostotą i czystością. Niepełnosprawni, choć sami potrzebują pomocy, chętnie sobie nawzajem pomagają.
Raduje jednak nade wszystko troska dobrych ludzi o niepełnosprawnych. Ma ona swoje blaski. Pochylanie się nad człowiekiem w potrzebie, w sytuacji małej czy choćby tylko zmniejszonej sprawności: intelektualnej, duchowej, psychicznej czy także fizycznej, godne jest największego uznania. Muszą więc bardzo cieszyć te różnorakie działania na rzecz człowieka niepełnosprawnego. Miłość takich jest piękna, należy do najpiękniejszych w świecie.
Radują także działania na rzecz ludzi niepełnosprawnych o charakterze bardziej źródłowym. Teoria kształtuje praktykę. Karmi ją, podbudowuje, stymuluje do poświęcenia. Tak trzeba określić Spotkania Wspólnot Życia z Osobami Niesamodzielnymi i Chorymi, a także przedstawicieli ruchu „Betel i wspólnot „Arki”, jakie mają miejsce w Częstochowie na Jasnej Górze. Są to spotkania prawdziwie „komunijne” ludzi zatroskanych o człowieka w potrzebie. Trzeba błogosławić takim spotkaniom, bowiem są one prawdziwym światłem, które świeci w ciemnościach egoizmu, konsumpcji i gonitwy za pieniądzem i zmysłowymi doznaniami. Nawet w świecie dobra tego rodzaju spotkania są światłem, które świeci bardzo czysto i pochodzi z Golgoty Męki i Zmartwychwstania.
Witamy też z radością owoc tych jasnogórskich Spot-kań – książkę pod wymownym tytułem: Połączeni w słabości, która zawiera szereg artykułów, wypowiedzi, homilii, modlitw. Informuje ona o dobroczynnej działalności wobec tych, których powinniśmy kochać, bo oni w szczególny sposób uosabiają swoim życiem Jezusa Chrystusa. Książka podaje wiele szczegółów, nie zawsze znanych opinii publicznej, z życia codziennego tych cichych i prostych ludzi, a jakoś w cierpieniu swym i pokorze bardzo głębokich i pięknych duchowo.
Należą się podziękowania wszystkim, którzy przygotowali swoje wypowiedzi, dzieląc się w ten sposób swoją wiedzą pedagogiczną, ale przede wszystkim doświadczeniem terenów człowieczeństwa, nie zawsze znanych ogółowi. Chylić czoła należy w tym względzie przed założycielem ruchu „Betel”, funkcjonującym w Częstochowie i nie tylko, Andrzejem Kalinowskim. Ruch ten, idąc śladami „Arki” sławnego Jeana Vaniera, ukazuje Polskę, Częstochowę kochającą każdego człowieka i wiernie idącą śladami Pana Jezusa.
Chciałoby się także wyrazić życzenia, żeby ruch „Betel”, „Arka” i inne im podobne podbijały serca ludzi dobrych, zdrowych i hojnych, i pobudzały społeczeństwo do odpowiedzialności za człowieka. Oby przyczyniły się do rozwoju wolontariatu i sponsoringu na użytek działalności wspólnot tego rodzaju.
Dziękuję też tym, którzy wesprą wydanie tej książki, a czytającym ją i wyciągającym z niej wnioski ku Komunii z Bogiem i z bliźnimi szczerym sercem błogosławię.